niedziela, 21 lutego 2016

Beskid Niski


Wspólne ze Sławkiem Rogowskim zimowe plenery w południowo-wschodniej Polsce wraz z podążaniem szlakiem drewnianych cerkwi i kościółków stały się już tradycją. Byliśmy już na Roztoczu, byliśmy w Bieszczadach i na Pogórzu Bieszczadzkim, a po mojej ostatniej wizycie w Beskidzie Niskim powrót w ten rejon był niemal obowiązkowy.

Pogoda nas tym razem nie rozpieszczała, zmagaliśmy się z zachmurzonym niebem, płaskim światłem, śnieg raz był, a raz nie, czasem padał deszcz, a raz pomimo napędu na cztery koła wyciągaliśmy samochód z zaspy - ale jak zwykle było warto.

Beskid Niski jest oczywiście ogromny pod względem obszaru, zwiedziliśmy wyłącznie część najbardziej zachodnią, a zdjęcia pokazują tylko niektóre miejsca, w których byliśmy.

Więcej, miejmy nadzieję, za rok.